ma coś w sobie, świetna aktorka, bez zbędnej charakteryzacji i świadczy o tym, że bez powiększonego biustu (właściwie bez biustu) można być kobietą i atrakcyjną dla mężczyzn, dla kina. Po prostu prawdziwa, nie nadymana, dmuchana lala. Film dobry, życiowy, powoli się dzieje,nic nie strzela, nie wybucha wizualnie, choć w sercach i myślach ludzi i uczuciach buzuje... Dla myślicielów i "duchowców".