Alez bzdurny horrorek(?) z Monica Bellucci.
Glowna bohaterka adoptuje malego mongolskiego chlopca z sierocinca w Irkucku.
Mijaja lata, dziecko wydaje sie jakies niezwykle a na jego ciele pojawia sie dziwny krag.
Istnieja tez ludzie, ktorzy za wszelka cene chca dobrac sie do malca.
Bzdury do kwadratu, nawet Monica z krotkimi wlosami wyglada niespecjalnie.
A Catherine Deneuve to chyba przez przypadek znalazla sie na planie.
Punkt za ladne widoki Mongolii i tyle.