Młody student przyjeżdża do Wenecji do wujka i cioci, gdzie będzie uczęszczać na lekcje malarstwa. W domu słyszy czasem czyjąś obecność na górze. Niebawem pozna tajemnicę jaką kryją wujek i ciocia.

http://img38.imageshack.us/img38/8553/vlcsnap2009112716h18m42.png

Mniej więcej tyle o fabule wystarczy. Warto by jednak dodać, iż nie jest to stricte dramat, choć horrorem bym tego też nie nazwał. Film najlepiej obrazuje gatunek podany na imdb, nieobecny na filmwebie - "mystery".

http://img38.imageshack.us/img38/4051/vlcsnap2009112716h17m46.png

Akcja toczy się dość powoli, film bazuje na dialogach i klimacie. I opierając się na takich ani innych środkach wyrazu, Risi poradził sobie rewelacyjnie. Klimat jest niesamowity, zdjęcia genialne, muzyka jest dobra, choć akurat nie zapadnie mi chyba w pamięć.
W obsadzie Catherine Deneuve wypada bardzo dobrze, idealnie zresztą pasuje do swojej roli. Natomiast Vittorio Gassman jest po prostu genialny. Gdy z czasem ekspresja jego gry przyebiera na sile, przypomniała mi się jego niesamowita kreacja w "Zapachu kobiety".

http://img512.imageshack.us/img512/2609/vlcsnap2009112716h17m13.png

W sumie kilka motywów w "Anima persa" przypomina wspomniany tytuł Risiego - po pierwsze, w omawianym filmie jest mowa o o tym czym pachną kobiety i, co ciekawe, kwestię tą wypowiada właśnie Gassman. Po drugie, gdy Gossman, czyli wujek Fabio Stolz, zabiera naszego młodego bohatera, pokazać mu ukryte nocne życie Wenecji, kilka momentów kojarzyć się może z chwilami, jakie niewidomy bohater Gossmana spędzał ze swoim młodym opiekunem w "Zapachu kobiety". Jednak te echa nie są znaczące, na szczęście Risi nie powiela motywów ze swojego największego hitu.

http://img682.imageshack.us/img682/6650/vlcsnap2009112716h17m56.png

W tym filmie chodzi o tajemnicę i o klimat, takie jest moje zdanie. Na mnie osobiście film działał hipnotyzująco i niezwykle intrygująco. Ani chwili się nie nudziłem. A raz nawet się wystraszyłem. W sumie jest tu troszkę strasznych, upiornych, skrzywionych scen. Choć oczywiście nie ma tortur, mordów i gore.
Słyszałem opinie, jakoby film miał podchodzić pod giallo. Nie zgadze się z tym, choć może pewne skojarzenia budzić, swoja niezwykle wyrazistym klimatem i stylową pracą kamery. Ponadto pewne na strychu mogą budzić takie skojarzenia. Ale po za tym film nie ma nic wspólnego z "żółtymi" thrillerami.

tak czy siak polecam gorąco, bo film jest wg rewelacyjny.