A kto twierdzi że był??????????????????????????????????????????????????????????????????????????

pisze na stronie

!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Jest napisane jeśli coś. Nie ma jej w spisie wsród pięciu żon.

jeśli coś to obie formy są poprawne..

dzięki ewa, dzięki tobie mój świat zmienił się na lepsze

Nie był, ale tylko dlatego, bo jego była żona Anette zagroziła, że odbierze mu jego córeczkę, Nathalie. Mieli pobrać się na Thaiti.

Ja czytałam, że Vadim kilkakrotnie się oświadczał Deneuve ale ona zawsze odmawiała...
Nie dziwię się wcale, nie chciałabym mieć za męża kolekcjonera kobiet.
Vadim to w ogóle ciekawy przypadek, każda żona była od niego zdolniejsza i odniosła wielki sukces, a on wiecznie grzał się w ich blasku.
Ale czemu się dziwić, facet zaczynał jako opiekun do dzieci aktorskich par... Coś jak Sablewska :D.

To on je wykreował :) Dzięki niemu rozkwitły.
Porównanie Vadima do Sablewskiej? To nie wymaga chyba komentarza.

Ja patrzę na Vadima z perspektywy reżyserów aktywnych twórczo w tych czasach co on,
jego dokonania są bardzo mizerne w porównaniu z Truffautem, Godardem, Rohmerem,
Vardą czy Clouzotem.. Nie wypracował ani stylu, nie nakręcił niczego naprawdę przełomowego,
wartościowego artystycznie.
Dla mnie to przykład sprytnego karierowicza, który po dziś dzień jest bardziej znany z romansów
niż z wartościowej filmografii.
Ciężko powiedzieć czy on wykreował je czy wdzięki jego kobiet przyczyniały się do popularności
jego marniutkich filmów.

Każdy ma prawo do własnego zdania :)

Katherine88 ma racje odnosnie slubu Vadima z Deneuve. Byli zareczeni, mieli sie pobrac, ale nie doszło do tego z powodu byłej zony Rogera, która go zaszantażowała córką i storpedowała te plany. Deneuve była tym głeboko urazona, bo zależało jej na tym slubie, poza tym miała duzy kompleks pierwszej zony Vadima, czyli Bardot. Vadimowi, chyba az tak bardzo nie zalezało na malzenstwie z nia (Catherine miała mega trudny charakter), bo poddał sie od razu i kompletnie o to nie walczył.
Co do osoby Vadima zgadzam się z Twoja opinią: megaloman, karierowicz i przecietny rezyser (choc on sam mial o swoim talencie wybujałe mniemanie ;) ).

Niewątpliwie Vadim poznając Deneuve nie mógł się spodziewać, że ma ona taki władczy charakter - ta cicha nastolatka nieźle mu dała popalić - wcale się nie dziwię, że ten zrezygnował z marzeń o stworzeniu rodziny z taką heterę. Po tym jak Bardot doprawiła Vadimowi rogi i ośmieszyła go w filmowych kręgach ten z pewnością szukał kobiety, którą będzie mógł sterować - pech chciał, że nawet nastoletnia Catherine miała charakter ciężki do ujarzmienia... Zagadkowe jest dla mnie czym Vadim ujął Jane Fondę, która była kobietą bardziej doświadczoną od Bardot i Deneuve, gdy go poznała... Co ten karierowicz, kolekcjoner blondynek miał w sobie, że tak zaślepiał kobiety?

Trudno powiedziec czym ujal Fonde. Moze miał jakiś sensualny mgnetyzm? ;) Faktem chyba jest, że Vadim był charyzmatyczny, wesoły, dajacy sie lubic i łatwo nawiazujacy przyjaznie - podejrzewam, ze tym zjednywał sobie ludzi. No, ale przy tym był dość pusty i był tez chyba wiecznym Piotrusiem Panem. Nawet jako facet po trzydziestce wybierał sobie nastolatki lub ledwie co dwudziestoparolatki za partnerki na zycie, a to chyba o czymś swiadczy. Kiedy tylko te dojrzewały psychicznie i zmieniały sie w swiadome kobiety, on autmatycznie sie odkochiwał, bo mu to nie odpowiadało... Schemat, za kazdym razem byl ten sam. ;)
W swoich wspomnieniach kreauje sie na kogos, kto swietnie rozumie kobiety, ale w rzeczywistosci wychodziło na to, ze w ogole nie znał tych swoich kobiet - zwłaszcza rozdźwiek miedzy jego wyobrazeniami, a realiami dotyczył własnie Fondy (która była chyba najbardziej wartościową z jego żon). Np. Rogerowi wydawało sie, ze Jane lubi granie gospodarnej roli pani domu i jego wybryki seksualne (trojkaciki albo czworokaciki z pannami, które przyprowadzał biednej Jane do łozka). Po latach okazało sie, ze Fonda miała wrazenie, ze Vadim chcial z niej zrobic kure domowa co ją bardzo uwierało, a hippisowska wolna miłosc, ktorej uległ jej maz, wcale jej nie odpowiadała.

Filmem "Zdobycz" Vadim zdaje się zdradzać, jakie miał podejście do kobiet.
Fonda ponoć długo dochodziła do siebie po rozczarowaniach jakie dał jej związek z Vadimem. Te miłosne orgietki odbierała jako upokorzenie. Na pewno nie bez znaczenia wobec jej wyobrażenia na temat własnego małżeństwa miało rozczarowanie ojcem, chęć stworzenia trwalszego i szczęśliwszego związku niż zbudowali jej rodzice.
To Vadim twierdził, że się odkochiwał w swych partnerkach, ja podejrzewam, że po prostu przerastało go to, że "jego" kobiety stają się silne,świadome, niezależne i o zgrozo - podziwiane przez innych. Nie był na tyle silny by im dorównać, czuł się męski tylko przy młodych dziewczątkach - mógł przed nimi brylować, kontrolować je. Piotruś Pan to idealne porównanie. Podejrzewam, że Vadim zaliczał się do typu mężczyzn, którzy dużo mówią, a mało oferują :P.

Tam nie jest napisane, że to był jej mąż, tylko, że ma z nim syna (podobnie jak z Marcello Mastroiannim).

Z Mastroiannim ma córkę, Chiarę.

Chodziło mi o dziecko spoza związku.